PC200042

Okonie w „klasycznym” stylu

„Choć okoń, jak żadna inna ryba, nader często lubi atakować przynęty nieproporcjonalne względem własnych rozmiarów, to jednak prawdziwa zabawa zaczyna się, gdy do zestawu przywiążemy niewielkie paproszki i skorzystamy z kija typu ultra light – połowimy więcej, efektywniej i choć na okazy nie powinniśmy szczególnie liczyć, zabawy będziemy mieli co niemiara”


PC200042

Okoń jest jedną z moich ulubionych ryb. Prawie zawsze można liczyć na to, że występuje w wodzie, w której akurat łowimy. Zawsze lubiłem polować na te pasiaste tygryski z delikatnym sprzętem, finezyjnym kijem i wszelkiego rodzaju gumkami. Osadzałem je na główkach o wadze 1-6g – w zależności od rodzaju wody i warunków takich jak głębokość, uciąg, wiatr…

PC200085

Mimo iż moja torba jest pełna różnych gumowych przynęt to  jeden na okonia, jest od lat niezmiennie klasyczny twister. Kiedy na początku lat 90 po raz pierwszy twistery pojawiły się na rynku, były dostępne zaledwie w kilku kolorach, najczęściej widywałem je w odcieniu żółtym i białym, oraz w niewielkim zakresie wielkości – przeważnie 8-12cm. Szybko okazały się one idealną przynętą na sandacza – prowadzone po dnie, w toni lub w opadzie, dosłownie dziesiątkowały stada sandaczy. Chętnie gryzły je też szczupaki i, co cieszyło mnie najbardziej, okonie.

PC200029

PC200026

W tamtych czasach, aby skutecznie łowić okonie na twistery trzeba było je dostosować do własnych potrzeb, a właściwie do potrzeb okoni. Skracanie korpusów, przycinanie i modyfikowanie ogonków, kolorowanie wodoodpornymi flamastrami, doklejanie oczek, błyszczących materiałów, odlewanie główek w mniejszych rozmiarach i dziesiątki innych pomysłów jak uatrakcyjnić przynętę już skuteczną, lecz dostępną w niewielu wariantach wyboru.

Obecnie oferta gumowych przynęt na rynku i ich różnorodność może przyprawić o zawrót głowy. Wymyśle cuda, błyszczące wirujące ogonki, przynęty nasączane atraktorem i wiele, wiele innych. Ja najchętniej sięgam jednak po klasyczne twistery – choćby takie, jak Robinson Classic Twist oferowanych w rozmiarze od 25 do 100mm i w piętnastu kolorach.

PC200021
Classic Twist są wykonane z bardzo miękkiej gumy, świetnie pracują w wodzie, a bogata paleta kolorów pozwala na dobranie odpowiedniej gumki do nieustannie zmieniającego się gustu okoni. Nie znam ryby, która bardziej reaguje na kolor niż okoń, a ich preferencje w tym temacie mogą się zmieniać nawet kilka razy w ciągu dnia. Dlatego nadal, oprócz standardowych fabrycznych gumek, często eksperymentuje i łączę ze sobą ich części w różnych kolorach. Zachęcam Was również do takiej zabawy – wystarczy szybkoschnący klej i ostry nożyk. Czasem taki składany twister okazuje się tym jedynym i „tym właściwym” w danej chwili.

PC200082

Połączeniem które często przynosi dobre efekty jest np. biały korpus z różowym ogonkiem. Za najbardziej łowne kolory uważam te ciemne, czyli oliwkowe, czarne, brązowe, motoroil, herbata, czerwone, fiolet. Często z dodatkiem brokatu lub tzw. pieprzu. Po jaskrawe gumki lub te w kolorach fluo, sięgam dość rzadko. Dawniej, stosowałem takie twistery w wodzie o małej przejrzystości sądząc, że właśnie one okażą się w takich warunkach skuteczne. Z czasem przekonałem się, że takie założenie jest jednak błędne.

PC200044

Okonie wcale nie atakują chętniej twisterów w jaskrawych kolorach. Wystarczy uświadomić sobie, że naturalny pokarm okoni – raczki, pijawki, widelnice i mnóstwo innych stworzeń – stara się być jak najmniej widoczny, bez względu na przejrzystość wody. A ryby – niezależnie od tego, czy przejrzystość wody jest dobra, czy słaba – muszą sobie jakoś z tym poradzić.

PC200079

PC200089

W ten sposób teoria o stosowaniu jasnych barw na większych głębokościach i brudnej wodzie wylądowała wraz z jaskrawymi gumkami gdzieś na dnie mojej wędkarskiej torby. Owszem są dni a czasem tylko godziny, kiedy z niewiadomej przyczyny okonie reagują tylko na kolory nieprzypominające niczego, co naturalnie występuje w wodzie. Takie sytuacje nie zdarzają się zbyt często , jednak dobrze mieć wtedy twistery w takich właśnie kolorach. I nie ma tutaj reguły co do konkretnej barwy – w takich sytuacjach może zadziałać dosłownie wszystko i lepiej żebyśmy, na wszelki wypadek posiadali w swoim wędkarskim arenale, również coś rzucającego się w oczy.